Dawno nie wrzucałem żadnego nowego wpisu, a przez moje ręce przewinęło się kilka modeli. Zmniejszyłem również swoją flotę do mniej niż 10 sztuk, ponieważ za dużo już tego było. W między czasie wpadło kilka nowych ale nie zabawiły u mnie zbyt długo. Ale po kolei. Sprzedałem Traxxasa Summit, zakupiłem Traxxasa TRX-4 Sport, kupiłem od znajomego Traxxasa Telluride, którym nawet nie przejechałem jednego pakietu, ponieważ nie miałem jakoś czasu. Model wrócił do poprzedniego właściciela, ponieważ miał do niego sentyment 🙂 Sprzedałem również mojego WPL C24, który bardzo się spodobał mojemu drugiemu znajomemu 🙂 Kupiłem również dla mojego syna MST CMX oraz zakupiłem do niego karoserię Jeepa Wranglera. Następnie dojechał do mnie długo wyczekiwany model Remo Hobby 1:10. Ale najważniejsza chyba informacja to ta, że sprzedałem mojego DHK Maximus. Sam nie wiem czemu. Ponadto zamówiłem kolejny nowy model o zabójczej nazwie Sport Drift GS1002 w skali 1:12, który okazał się kopią WLToys 12428 🙂

Zamówiłem również nową wersję FY03H – tak dokładnie. Jest to wersja RTR ale z silnikiem bezszczotkowym oraz z metalową karoserią 🙂

Dotarła do mnie również taka oto mała wersja Land Rovera D90 🙂

Bardzo fajny, mały modelik. Dużo lepiej wykonany niż WPL. Jeszcze go nie poskładałem do kupy, ponieważ nie mam ostatnio czasu. 

No i teraz najważniejsze. Dotarło do mnie nowe combo bezszczotkowe. Prawdziwa bestia.

Jest to combo, które docelowo trafi do takiego potwora:

A co to jest? Ano jest to Truggy ZD Racing w skali 1:8. Prawdziwa bestia. Pogromca E-Revo (mam nadzieję). Na model niestety jeszcze czekam. Docelowo ma latać na 6S nawet, ale na początek będę go testował na 4S. Aparatura już czeka. Flysky GT5 z żyroskopem – rewelacyjna aparatura – bardzo polecam. Serwo na początek pójdzie 26KG wodoodporne firmy SPT.

To tyle. Jak znowu najdzie mnie wena, to wrzucę coś ciekawego 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *